sobota, 21 lutego 2015

Gradient

Chyba na palcach jednej ręki można policzyć ile razy robiłam gradient na paznokciach. Przyczyna bardzo prosta- nie cierpię tego zmywania z palców jego pozostałości. Teraz pomogłam sobie moją bazą peel off (klej magic) i jakoś poszło. Cieniowanie zrobiłam na żółtym tle farbkami akrylowymi, którymi podzieliła się ze mną siostra. Żeby nie było pusto dołożyłam stemplowy wzór. Mi on kojarzy się z żyłkami na liściach (nie wiem jak one się fachowo nazywają, ale siostra wie na pewno- studiuje architekturę krajobrazu). I tyle. Zapraszam do oglądania.






























Ewa z My roses nails zaprasza na świętowanie wraz z nią  2 urodzin jej bloga.

http://myrosesnails.blogspot.com/2015/01/2-urodziny-bloga-rozdanie.html?showComment=1422553535454#c5154680194210851542

3 komentarze:

  1. pięknie to wygląda! i ten gradient tak płynnie przechodzi :) całość kojarzy mi się z piórkami i chyba spróbuję kiedyś coś takiego zrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  2. pięknie Ci to wyszło :)
    ja dla odmiany uwielbiam robić gradient (choć zmywanie bywa paskudne, zwłaszcza przy ciemnych kolorkach;)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli już tu jesteś miło mi będzie jeśli napiszesz kilka słów