Szał na hybrydy trwa. Moja wierna klientka, sąsiadka i przyjaciółka (wszystko w jednym) kupiła te kolory, żeby zrobić jej nowy manicure. Do sklepu pojechała z zamiarem kupna 023 banana i indygo, ale że akurat nie mieli wzięła te 2 czyli 106 Wet Marengo i 002 Delicate French. Pod 002 dałam biały podkład, żeby był kryjący.
Moje paznkcie po 10 dniach noszenia prezentowały się tak
Odrost już był i lakier odprysnął mi na kciuku więc wczoraj je zdjęłam. I tak uważam to za sukces, że wytrzymały ponad tydzień, bo w ogóle nie matowiłam płytki. Ściąganie Semilaca w porównaniu z Cosmetics Zone to dla mnie wielkie wyzwanie- piłowanie topu a później skrobanie. Ale paznokcie dość nie ucierpiały i wyglądają tak, już skrócone czekają aż je zaraz pomaluję. Druga ręka już pomalowana więc jej nie pokażę.
Nie jest źle i dlatego już mam w połowie nowe hybrydowe mani (nie sądziłam, że i ja się tak tym zarażę)
wybór Twojej sąsiadkoprzyjaciółki uważam za niezbyt trafiony... no cóż, o gustach się nie dyskutuje ;)
OdpowiedzUsuńale Twoje zdobienie to już inna bajka! nawet po 10 dniach wygląda obłędnie :))