Przyznam szczerze, że zostawiłam je na koniec, bo nie bardzo wiedziałam jak się za nie zabrać. Nigdy tego nie robiłam (jak to zabrzmiało), ale okazało się bardzo proste. Naklejki po namoczeniu ładnie odchodziły od papierka, nie rwały się podczas nakładania i co najważniejsze dały się ładnie na nim ustawić (a bałam się, że jak krzywo położę to tak przylgnie i klapa). Dopóki się ich nie osuszy można nimi spokojnie manewrować na paznokciu. Nadmiar usuwamy zmywaczem do paznokci.
Naklejki możecie kupić w Born Pretty Store , a dokładnie tu. Regularna cena to 1,99$, ale teraz kosztują 0,99$. Jest kilka wzorów do wyboru, wszystkie bardzo kolorowe. Jeden blister zawiera 10 naklejek, czyli na jeden pełny manicure. Wymiary naklejek niepociętych to 47x57mm.Warto również zajrzeć do działu Nail Art, gdzie znajdziecie wiele ciekawych produktów do zdobienia paznokci. Zachęcam też do użycia mojego kodu rabatowego "SJL91", który obniży cenę nieprzecenionych artykułów o 10%. Wysyłka nierejestrowana zawsze jest darmowa.
A teraz czas na zdobienie.
Bardzo ładne te naklejki, a w zestawieniu z tym niebieskim lakierem tworzą super duet. Ja też do tej pory nie stosowałam naklejek całopaznokciowych ale widzę po twoim wpisie, że jednak nie ma się czego bać:)
OdpowiedzUsuńCałkiem ciekawy efekt :-)
OdpowiedzUsuń